

Ktoś pomyśli: co może być fajnego na wsi? Wszystko!!! A zwłaszcza cisza i spokój. Co jeszcze? Zwierzęta, które uwielbiają moje dzieci (z wzajemnością), ciekawa okolica, przesympatyczni gospodarze, miła atmosfera, znakomite obiady Pani Ani ( Pierogów w życiu nie jadłem lepszych ), rowery, które można wypożyczyć (przy gospodarstwie funkcjonuje wypożyczalnia) i pojeździć, a uwierzcie, jest gdzie.
Geny Moje były przeszczęśliwe mogąc do woli skakać na trampolinie, czy chlapać się w basenie (oczywiście chlapałem się z nimi, a co? ). Nie pogardziły również możliwością swobodnego odwiedzania mieszkających w zagrodzie zwierzaków, których tam nie brakuje. Są: kozy, świnki, owce, strusie, gęsi, kurczaki, króliki, koty i psy.


Oczywiście każde z moich dzieci miało swego ulubieńca. Jaśnie Panienka upodobała sobie jedną ze świnek: Sajmonka, który uwielbia być smyrany i pokłada się do tego na boku (całkiem jak psiak ). Paniczowi natomiast przypadły do gustu kozy, a najbardziej kozioł Benek. Największą jednak atrakcją dla wszystkich było wieczorne dojenie kóz, podczas którego oczywiście można było spróbować tego, jak się okazuje, niełatwego zajęcia. Na koniec każdego dnia w kuchni czekał na nas dzban koziego mleka. Taki sympatyczny rytuał.


Oczywiście każde z moich dzieci miało swego ulubieńca. Jaśnie Panienka upodobała sobie jedną ze świnek: Sajmonka, który uwielbia być smyrany i pokłada się do tego na boku (całkiem jak psiak ). Paniczowi natomiast przypadły do gustu kozy, a najbardziej kozioł Benek. Największą jednak atrakcją dla wszystkich było wieczorne dojenie kóz, podczas którego oczywiście można było spróbować tego, jak się okazuje, niełatwego zajęcia. Na koniec każdego dnia w kuchni czekał na nas dzban koziego mleka. Taki sympatyczny rytuał.

Warto się tam wybrać z jeszcze jednego powodu. Region jest bardzo bogaty w atrakcje, które zadowolą całe rodziny, ale o tym może już w kolejnych wpisach :) Polecam serdecznie wszystkim, którzy chcą odpocząć od miasta i spędzić miło czas.
My na pewno tu wrócimy.
Takie wyjazdy agroturystyczne są wspaniałe, człowiek ładuje akumulatorki i fajnie że pokazujesz swoim Genom że można inaczej spędzać czas :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. staramy się zabierać je po za miasto jeśli tylko mamy okazję i chwilę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie możemy sie doczekac następnego przyjazdu Pana P., żony i dzieci :-) Zapraszamy :) Pozdrawiam J.
OdpowiedzUsuńTo już postanowione. chcemy do was wrócić i mamy nadzieje, że się uda. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńZnamy to miejsce... p.Ania przygarnęła nas 4 lata temu i wciąż każdego roku tam wracamy...
OdpowiedzUsuńTo magiczne miejsce, którego nie sposób nie kochać....
My ruszamy tam dokładnie jutro...cały rok czekaliśmy na ten dzień i juz nadchodzi!!!!!!!!!!!!!
aaaaaaaaaaa wreszcie wakacje...WAKACJE PRZY WĄWOZIE!!!!!!
Polecam to cudowne miejsce...
:)
Bernadeta i reszta :)